Jak podaje Radio Zet, mężczyzna zgłosił się do lekarza z prośbą o wydłużenie i powiększenie swojego przyrodzenia. Chirurdzy podjęli się operacji. Pierwsza jej część przebiegła pomyślnie, jednak później pojawiły się komplikacje.
Lekarze przez dwie godziny walczyli o życie pacjenta, który nieoczekiwanie dostał zawału. W trakcie zabiegu doszło do zatoru płucnego, który doprowadził do zatrzymania akcji serca.
To pierwszy śmiertelny przypadek w trakcie takiej operacji. Pacjent był zdrowym i młodym mężczyzną. Nie było żadnych przeciwwskazań do przeprowadzenia zabiegu. Podejrzewa się, że to komórki tłuszczowe mężczyzny, w trakcie transplantacji, powędrowały do żył płucnych i spowodowały pęknięcie naczyń krwionośnych.