W środę na ulicy Hubskiej w pobliżu sklepu Lidl zemdlał 70-letni mężczyzna. Mimo że przechodnie próbowali udzielić poszkodowanemu pomocy, starszy pan zmarł - czytamy w Gazecie Wrocławskiej.
Do wypadku doszło około godziny 11.00, jednak zwłoki w czarnym worku leżały niedaleko sklepu przez kilka godzin, a w tym tygodniu temperatury sięgały nawet 37 stopni Celsjusza. Policjanci pilnowali więc zwłok, które ciągle leżały w upale. Wszystkiemu mogli przyglądać się wchodzący i wychodzący ze sklepu Wrocławianie.
Informujemy zakład pogrzebowy dopiero po zakończeniu czynności na miejscu zdarzenia. Czasem trwają one trochę dłużej. Nikt specjalnie tego nie robi
- wyjawia w rozmowie z Gazetą Wrocławską Wojciech Jabłoński z dolnośląskiej policji. Ciało zostało zabrane do kostnicy o 14.30. Zmarły to prawdopodobnie bezdomny.