21-letni mieszkaniec Krakowa podczas podróży tramwajem stał się ofiarą kradzieży. Złodziej chwycił jego telefon i zaczął z nim uciekać, kiedy tylko otworzyły się drzwi tramwaju. Pokrzywdzony go gonił, a w tym czasie inni podróżujący wezwali policję - podaje Gazeta Wyborcza.
Kiedy złodziej zobaczył funkcjonariuszy wpadł na pomysł, by wskoczyć do Wisły i uciec na drugi brzeg Wisły. Niestety, w swoim, jak mu się zapewne zdawało, genialnym planie, nie przewidział skutków zmęczenia.
Po przepłynięciu bowiem niewielkiego odcinka sam powrócił na brzeg, a tym samym oddał się w ręce czekającej tam policji - podaje Wyborcza.