16-letni Sam Kanizay kąpał się wodzie. Nagle zauważył, że jego nogi pokryte są czymś dziwnym, co przypomina piasek. Jednak, gdy przyjrzał się bliżej, jego oczom ukazał się bardzo nietypowy widok. Chłopak nie widział, co przyczepiło się do jego łydek i stóp, dlatego natychmiast wyszedł z morza.
Około 20 metrów od brzegu zauważył, że z jego nóg sączy się krew. Zszokowany nastolatek wrócił do domu, gdzie był jego ojciec. Mężczyzna starał się zatamować krwawienie z nóg syna, jednak nic nie pomagało. Rodzina pojechała po pomoc do szpitala.
Lekarza wykonali szereg badań, aby ustalić, co dokładnie spowodowało tak masywny krwotok. Independent informuje, że nastolatka pogryzły morskie wszy. Zwierzęta te są aktywne zazwyczaj w nocy, gdy wypływają w poszukiwaniu pokarmu. W ciągu dnia są schowane w piasku.
Tata pogryzionego chłopca udał się następnego dnia na plażę, w miejsce, w którym został zaatakowany 16-latek. Wziął ze sobą torbę z surowym mięsem. Gdy włożył ją do morza, od razu udało mu się złapać maleńkie morskie stworzenia, które podziurawiły nogi jego syna.