Około godziny 17.00 dziesięciolatka wypadła z okna mieszkania na czwartym piętrze przy ul. Hrubieszowskiej - podaje Kurier Lubelski.
Dziewczynka przeżyła upadek i śmigłowcem została przetransportowana do szpitala. Udało jej się przeżyć prawdopodobnie dlatego, że spadła na trawnik, a nie na chodnik. Nie obeszło się jednak bez wielu złamań. Jak informuje w rozmowie z portalem ezamosc.pl Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji, "dziecko odniosło poważne obrażenia, wstępnie stwierdzono złamanie obu rąk, nogi, miednicy i uraz płuc".
Dziewczynka była w mieszkaniu tylko z matką. Ta była pijana - miała we krwi 1,5 promila alkoholu. 49-latka trafiła do aresztu - donosi Kronika Tygodnia.
Niewykluczone, że 10-latka sama wyskoczyła przez okno. Śledczy ciągle badają tę sprawę. Miejmy nadzieję, że szybko odkryją prawdę, a dziewczynka wróci do zdrowia.