Do niecodziennej sytuacji doszło na lotnisku w Gdańsku. Wcześnie rano, przed godziną 6, trzy osoby pędziły na samolot do Warszawy. Niestety okazało się, że nie zdążyły, bowiem bramki terminala zostały już zamknięte.
Spóźnialscy pasażerowie nie zamierzali jednak odpuścić i za wszelką cenę chcieli dostać się na pokład. Trzy osoby, mężczyzna i dwie kobiety, sforsowali bramki prowadzące z terminala na płytę. Następnie, jak wynika z nagrania monitoringu, mężczyzna wybił łokciem szybę i otworzył drzwi.
Jak podaje " Gazeta Wyborcza ", pasażerowie nie znali się wcześniej. Mężczyzna zaproponował kobietom, aby wspólnie z nim pobiegły w stronę samolotu. Gdy wszyscy byli już na płycie, samolot akurat szykował się do startu. Nie wiadomo, jak skończyłaby się ta sytuacja, gdyby nie interwencja Straży Granicznej, która ujęła całą trójkę. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Pasażerowie zostali ukarani mandatami. Za naruszenie zasad bezpieczeństwa i sforsowanie drzwi mężczyzna zapłaci 500 zł. Natomiast kobiety, za wtargnięcie na płytę lotniska, otrzymały karę po 200 zł.