W poniedziałek o godzinie 20:20 policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu dziecka. Na początku rodzice starali się odnaleźć córkę na własną rękę, jednak nie udało się i poinformowali policję.
Natychmiast wysłano na miejsce funkcjonariuszy, którzy rozpoczęli przeszukiwanie osiedla. Do akcji włączyli się także mieszkańcy pobliskich bloków. Mijały kolejne minuty, a po dziewczynce nie było ani śladu.
Nagle do patrolu policji podeszła kobieta, jak się później okazało pracownica Galerii Krotoszyńskiej, położonej w niedalekiej odległości od obszaru poszukiwań. Była z zaginioną 5-latką. Jak podaje polsatnews.pl kobieta zauważyła samotnie spacerującą dziewczynkę obok sklepu, w którym pracuje. Zapytała ją o adres domu i chciała odprowadzić do rodziców.
Jak się później wyjaśniło, dziewczynka chciała kupić mamie niespodziankę - sukienkę. Pobiegła do oddalonej ok. 500 metrów galerii handlowej. Dziecko całe i zdrowe zostało przekazane rodzicom. Poszukiwania trwały ok. 30 minut.