32-lenia Bryony Esther, mama 15-miesięcznej córeczki opisała na swoim Facebooku sytuację jaka ostatnio spotkała ją w komunikacji miejskiej. Kobieta była nie tylko zszokowana zachowaniem pasażerów, ale postanowiła też uświadomić społeczeństwo.
Bryony jechała z córką zatłoczonym pociągiem. W pewnym momencie musiała nakarmić piersią swoją pociechę. Niestety nie miała możliwości by usiąść i to zrobić. Musiała wziąć córkę na ręce i karmić ją w ten sposób, bo nikt nie ustąpił jej na ten moment miejsca. Co więcej, obok niej, na miejscu dla niepełnosprawnych, siedział rowerzysta, który cały czas szturchał ją rowerem.
Bryony twierdzi też, że otaczający ją mężczyźni ironicznie się uśmiechali i wyraźnie cieszyło ich to, że kobieta sobie nie radzi i musi karmić w tak niewygodnej pozycji. Sama nie poprosiła o ustąpienie miejsca, bo była świadoma, że jest wiele osób, których niepełnosprawność nie jest widoczna na pierwszy rzut oka.
Zdjęcia, które opublikowała Esther szybko zaczęły krążyć w sieci. Wiele osób współczuło matce, mając świadomość, jak trudno karmi się w takiej pozycji i jak dużej wymaga to siły. Jednak znaleźli się też tacy, którzy uważaj, że kobieta domaga się specjalnego traktowania tylko dlatego, że karmi piersią.