Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, że na parkingu przy ul. Siemiradzkiego w Rzeszowie w samochodzie zatrzasnęło się dziecko. W związku z wysoką temperaturą pojazd szybko się nagrzewał i należało, jak najszybciej uwolnić roczną dziewczynkę.
Mundurowych wezwała matka dziecka, która nie była w stanie otworzyć auta. Spanikowana kobieta prosiła o pomoc. Patrol, który przyjechał na miejsce po szybkim rozeznaniu się w sytuacji podjął decyzję, za zgodą kobiety, o wybiciu szyby.
Temperatura panująca na zewnątrz nie sprzyjała, a warunki w środku auta zagrażały zdrowiu i życiu dziewczynki. Na szczęście reakcja funkcjonariuszy była bardzo szybka i dziecku nic się nie stało. Jak informuje portal nowiny24.pl , drzwi zablokowały się, gdy kobieta wstawiła fotelik dziewczynką do środka. Do zatrzaśnięcia doszło przypadkiem, dlatego matce nie postawiono zarzutów.