Myślała, że przed domem leży dmuchany materac. Po chwili 11-latka zorientowała się, że "zabawka" idzie w jej kierunku

W Kanadzie 11-letnia dziewczynka przez przypadek odkryła, że w ogrodzie przed domem znajduje się niebezpieczny gad. Zwierzę prawdopodobnie komuś uciekło.

W mieście Hamilton doszło do nietypowego zdarzenia. 11-letnia córka Waltera Ertsiniana bawiła się w ogrodzie. W pewnym momencie zobaczyła dużą, bo półtorametrowa zabawkę - dmuchany materac w kształcie aligatora. Nie przejęła się tym, bo myślała, że to to prezent dla jej rodziców. Tego dnia obchodzili 25 rocznicę ślubu - podaje portal Global News

Jakież było zdziwienie dziewczyny, gdy zorientowała się, że zabawka się porusza i zaczyna iść w jej kierunku. To wtedy zrozumiała, że ma do czynienia z prawdziwym aligatorem. 

Dziewczyna szybko poinformowała ojca o całej sytuacji. Ten od razu zadzwonił pod numer alarmowy. Ertsinian był zestresowany niemal tak bardzo jak jego córka. Mimo wszystko, przed przyjazdem służb porządkowych szybko podjął decyzję, by odseparować zwierzę od siebie i dzieci. Zrobił pewnego rodzaju mur z mebli ogrodowych.

Po przyjeździe zwierzęcego patrolu udało się za pomocą specjalnego chwytaka złapać gada. Oceniono też, że to młody, bo zaledwie dwuletni, samiec. Matthew Hubner z patrolu zwierzęcego przyznał, że dotąd, przez 12 lat pracy, nie zdarzyło mu się jeszcze wezwanie do aligatora - donosi CBC.  

Gad prawdopodobnie komuś uciekła. Teraz trafił do jednej z organizacji zajmującej się ochroną zwierząt. W przyszłości zostanie przewieziony na Florydę. 

 
Więcej o: