Był piątek godzina 9:00. Dwie policjantki z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach jechały ulicą Łopuszańską w kierunki Jaworzni. W trakcie jazdy zauważyły leżącego na poboczu drogi mężczyznę. Pomimo, że prawdopodobnie przejechało tamtędy wiele pojazdów, nikt się nie zatrzymał, aby sprawdzić, czy jest ranny.
Jak informuje świętokrzyska policja, funkcjonariuszki od razu zatrzymały auto i podeszły do mężczyzny. Szybko okazało się, że prawdopodobnie przyczyniły się do uratowania go, ponieważ gdy podbiegły do mężczyzny nie mogły z nim nawiązać kontaktu i był nieprzytomny. Natychmiast zaczęły udzielać mu pomocy i skontaktowały się z dyżurnym, aby wezwał na miejsce karetkę pogotowia.
W tym czasie 58-latek odzyskał przytomność, ale co jakiś czas ją tracił. Skarżył się na trudności z oddychaniem. Policjantki cały czas kontrolowały jego stan, aż do momentu przyjazdu załogi karetki pogotowia. Lekarz nie wykluczył, że jego stan mógł być spowodowany bardzo wysokimi temperaturami i odwodnieniem.