Jest ulubienicą księży. Śląska prostytutka "Judyta" zdradza ich perwersyjne sekrety

Z usług "Judyty" chętnie korzystają duchowni. Kobieta spełnia ich najskrytsze fantazje.

Bohaterką reportażu Edyty Gietki z ostatniego numeru "Polityki" jest śląska prostytutka z 27-letnim stażem, która w tekście występuje pod pseudonimem "Judyta". Specjalizuje się ona w usługach BDSM - na życzenie mężczyzn poniża ich i zadaje im ból. Wśród stałych klientów prostytutki jest wielu księży. Duchowni polecają ją sobie, zachwalając, że jest "kulturalna, dyskretna i higieniczna"

Jednym z wielbicieli "Judyty" jest zakonnik, którego podnieca bycie niewolnikiem. Prostytutka pisze do niego smsy: "Kundlu, tu twoja królowa, potrzebuję pieniędzy", a on przychodzi do jej pokoju, niosąc w zębach kopertę z gotówką. Inny jest fanem elektrostymulacji (czyli rażenia prądem) i filmów o tematyce paranormalnej. Po erotycznej sesji, chętnie ogląda je razem z prostytutką.

Pewien katecheta chce, żeby "Judyta" odgrywała jego żonę. Kobieta przyjmuje go w fartuchu, z wałkami na głowie, gotuje mu obiady, a on robi dla niej zakupy. Seks uprawiają przy zgaszonym świetle.

Więcej o: