Wyrzuciła ze sklepu matkę z wózkiem. Nie pomogły prośby. Kasjerka miała dla niej 'świetną' radę

Młoda mama z dzieckiem w wózku została wyproszona ze sklepu. Sprzedawczyni zwróciła jej uwagę i poradziła, żeby zostawiła dziecko przed wejściem. Są jednak dwie wersje tamtego zdarzenia.

Sprzedawczyni sklepu z ubraniami kazała kobiecie z wózkiem opuścić sklep. Twierdziła, że koła brudzą białe koszule, które wiszą blisko podłogi. Zdaniem matki sposób, w jaki to zrobiła, jest bulwersujący. List opublikował portal istotne.pl

Witam, chciałam się podzielić z Wami smutną historią, jakiej dzisiaj doświadczyła wraz z moją 8-miesięczną córką. Wybrałam się na zakupy do galerii z zamiarem kupna muchy do garnituru dla narzeczonego.

Na nagraniu z monitoringu, który jest zainstalowany w sklepie, widzimy kobietę z wózkiem manewrującą między stojakami. Nagle podchodzi do niej obsługa sklepu. 

Po wejściu do sklepu sprzedawczyni poinformowała mnie, że nie mogę wejść do sklepu z wózkiem, bo przy podłodze wiszą ubrania i mogę je pobrudzić. Poleciła mi, abym zostawiła córkę przy wejściu i sama udała się na zakupy. W tym momencie poczułam się, jakbym dostała w twarz. Pierwszy raz spotkałam się z takim traktowaniem. Spytałam, czy sprzedawczyni żartuje, w odpowiedzi usłyszałam, że nie mogę tu przebywać z wózkiem.

Jak podaje istotne.pl, świadkami sytuacji było dwóch klientów. Ich zdaniem obsługa sklepu nie powinna mieć sobie nic do zarzucenia. Pani w miły sposób zwróciła uwagę, ich zdaniem to mama z dzieckiem była nieuprzejma. 

Poprosiłam o numer do właściciela sklepu, aby zapytać, czy takie zasady panują u niego w sklepie. Nigdzie nie zauważyłam napisu, aby nie wchodzić z wózkami (taki sklep omijałabym szerokim łukiem). Pani odmówiła kilkakrotnie, odpowiadając, że nie jest do tego upoważniona.

Na nagraniu widać, że matka wychodzi z wózkiem na zewnątrz, po czym wraca. Jak się okazało, miała z kim zostawić dziecko.

 
[...] na moje pytania, czy pani weźmie odpowiedzialność za to, co stanie mojej córce. Czy nie wie, że dziecko może się przestraszyć, jeśli nie będzie mnie w zasięgu jej wzroku? Gdy nie daj Boże, ktoś obcy do wózka podejdzie. Pani jedynie odpowiadała, że nie mogę tu przebywać z wózkiem, była bardzo opryskliwa. Jest to dla mnie nie pojęte, aby w XXI wieku tak traktowano młode mamy. Czy, aby wyjść do sklepu, muszę załatwić sobie opiekę dla dziecka? Stwierdziłam, że będzie ciężko mi robić zakupy z dzieckiem na rękach. Wyszłam ze sklepu z niczym, nie licząc niesmaku, który pozostał. Według mnie taki zakaz godzi w jedną z podstawowych zasad konstytucyjnych: zasadę równego traktowania. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym czy gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Obowiązujące w Polsce przepisy wprost zakazują dyskryminacji w dostępie do dóbr i usług.

Skarga klientki, którą złożyła w galerii handlowej, została natychmiast rozpatrzona. Pokrzywdzoną przeproszono i zaoferowano dowolną muszkę. Klientka jednak z niej zrezygnowała, ponieważ uznała, że chciała jedynie zwrócić uwagę na to, jak traktuje się matki w XXI wieku.

Więcej o: