Ślub to ogromne emocje. Państwo młodzi ogromnie się stresują. Całe to napięcie i stres można jednak łatwo zniwelować. Wystarczy odrobina humoru i dystansu, a także jak pokazuje przykład tego pana młodego, także kreatywność.
Stuart i Vicky zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Niedługo później para zaręczyła się. W końcu nadszedł dzień ich ślubu. Wszystko przebiegało idealnie. Do czasu. Gdy narzeczeni stali na ślubnym kobiercu, nieoczekiwanie Stuart puścił dłoń swojej ukochanej i wybiegł z kościoła! Jak się okazało, ksiądz o wszystkim wiedział...
Według księdza, który był świadomy sytuacji, drużba nie mogła przyjść na ślub bez pierścionków. Stuart opuścił świątynię i udał się po obrączki. Gdy tylko przekroczył próg świątyni, w kościele pojawił się ekran na którym goście mogli oglądać, co robi pan młody. Mężczyzna biegł przez pola, płynął łódką, a nawet jechał ciągnikiem! Wszystko po to, aby w oryginalny sposób dostarczyć symbole miłości.
Zobaczcie film z tych niecodziennych zaślubin! My jesteśmy nim zachwycone:
Prawda, że to niezwykle pomysłowe? W Polce nie mamy jeszcze takich tradycji, by "urozmaicać" śluby w ten sposób. Nasze uroczystości są trochę bardziej poważane. Myślicie, że u nas mogłoby się przyjąć coś podobnego?