Nazywa się Nasikabatrachus bhupathi, ale nikt, prócz naukowców, nie będzie tak na nią nigdy mówił. Dla ludzi takich, jak my, stworzono dla niej osobną nazwę: żaba purpurowa bhupathy. Możecie też na nią mówić żaba świnionosa bhupathy, co trochę trafniej oddaje jej wygląd. Należy do rodzaju żab purpurowych/świnionosych.
Nie jest jedyną przedstawicielką tego rodzaju. Naukowcy znają inne żaby purpurowe, ale po wielu pomiarach, po zrobieniu wielu wykresów i napisaniu wielu publikacji wreszcie ze 100 proc. pewnością mogli stwierdzić, że Nasikabatrachus bhupathi jest absolutnie odrębnym gatunkiem od swoich niezbyt pięknych koleżanek, które wyglądają np. tak:
Odkrycie naukowców z Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej i Centrum Komórkowej i Molekularnej Biologii w Indiach opisano w naukowym czasopiśmie Alytes. Żaba zamieszkuje wschodnie stoki Ghatów Zachodnich - pasma górskiego w południowo-zachodnich Indiach. Tak samo jak jej koleżanka, "zwykła" żaba purpurowa (Nasikabatrachus sahyadrensis), jest gatunkiem endemicznym dla tego regionu. Żaby - z wyglądu właściwie takie same - różnią się szkieletem, okresem godów i genami.
Skąd ta dziwna nazwa? Nasikabatrachus bhupathi została nazwana na cześć słynnego herpetologa indyjskiego - Bhupathy Subramaniam, który zmarł w 2014 po tym, jak poślizgnął się w górach i spadł w przepaść. Jej odrobinę brzydszą koleżankę odkryto w 2003 roku i od razu nadano jej tytuł "jednej z najdziwniejszych żab na świecie". Rzeczywiście, nie jest szczególnie piękna (choć co kto lubi).