Całą sytuacja miała miejsce w 2015 roku w Australii. Jak informuje independent.uk, kuzynka Tommy'ego 17-letnia Kiarna napisała do niego wiadomość, w której wyznała, że ma problemy. Nastolatka przyznała się, że jest w ciąży, niestety ojciec dziecka zostawił ją. Nie miała żadnych oszczędności, a w przeszłości miała problemy z narkotykami. Obawiała się, że z tego powodu opieka społeczna może zabrać jej maluszka.
Tommy nie wahał się ani chwili. Od razu zaproponował Kiarnie pomoc i adoptował ją. W ten sposób nikt nie mógł odebrać jej dziecka - formalnie to on zapewniał obojgu środki do życia.
Kilka dni po zakończeniu procesu adopcyjnego, Kiarna urodziła chłopca, który w świetle prawa, jest wnukiem Tommy'ego.
Choć cała historia brzmi absurdalnie, wydarzyła się naprawdę. Podobnie zdziwienie wywołał przypadek tej mamy. Lucy Hellein i jej partner nie planowali dziecka, dlatego zabezpieczali się przed ciążą, stosując wkładkę domaciczną. Jednak los splatał im figla. Nie dość, że Lucy zaszła w ciąże, to jeszcze po porodzie wraz z całym personelem medycznym, przecierała oczy ze zdumienia. Wszystko przez dziwny przedmiot, który trzymał w ręku noworodek. Kliknij i zobacz zdjęcie.