Sytuacja miała miejsce 31 sierpnia. Policjanci zostali wezwani do awantury domowej w mieszkaniu na terenie Milicza. Przed domem zastali 33-letnią kobietę. Była przestraszona, bo jak informuje policja, chwilę wcześniej do domu powrócił jej mąż. Był pijany i trzymając w ręku nóż, zagroził jej pozbawieniem życia. Kobieta, chcąc uniknąć tragedii, uciekła przez okno. Ale w domu została jej 2-letnia córka.
Ponieważ mężczyzna nie reagował na pukanie do drzwi i okien, policjanci wezwali na miejsce strażaków w celu wyważenia drzwi. Gdy wreszcie weszli do domu, znaleźli ojca na łóżku, gdzie spał i 2-letnią dziewczynkę, której na szczęście nic się nie stało.
37-latek trafił na komendę. Miał w organizmie ponad 2,1 promila alkoholu. Niestety okazało się, że również matka była pijana - miała ponad 2,6 promila alkoholu. W tej sytuacji dzieckiem zaopiekowali się dziadkowie.
Obecnie miliccy badają wątek gróźb karalnych z użyciem noża i sprawowanie opieki na dzieckiem w stanie nietrzeźwości. Jeżeli okaże się, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem stworzyli oni zagrożenie dla życia lub zdrowia swojej 2-letniej córeczki, może im grozić kara pozbawienia wolności do 5 lat.