6 września policja z Zielonej Góry prowadziła akcję "Nauka jazdy". Mundurowi zatrzymywali "elki" i sprawdzali dokumenty instruktorów i kursantów. Na ulicy Browarnej natrafili na samochód nauki jazdy, za kierownicą którego siedział 18-latek. I to właśnie on okazał się antybohaterem tej historii.
Jak donosi „Gazeta Lubuska”, po sprawdzeniu jego dokumentów okazało się, że złamał prawo. "Ma sądowy zakaz prowadzenia”" - mówi GL nadkom. Tomasz Szuda, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Na jaw wyszło, że 18-letni mieszkaniec Gubina stracił prawo jazdy za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym. Zakaz, który nałożył na niego sąd obowiązuje do stycznia 2018 r.
Policjanci ustalili, że mimo to ma na swoim koncie 15 godzin za kierownicą nauki jazdy. Instruktor twierdził, że nic nie wiedział o przeszłości chłopaka. Teraz mieszkańca Gubina czeka poważniejszy problem - stanie przed sądem odpowiadając za przestępstwo złamania sądowego zakazu. Z pewnością długo nie poprowadzi samochodu.