Sytuacja miała miejsce kilka dni temu. Mieszkaniec Puław, kilka godzin po tym, jak robił zakupy w sklepie, odkrył, że nie ma etui z dokumentami i kara bankomatową.
Pokrzywdzony wrócił do sklepu spożywczego i opowiedział kasjerce o swojej zgubie. Ta jednak zapewniała go, że na terenie sklepu nie znalazła etui.
Kilka dni później puławianin otrzymał informację, że jego dokumenty znajdują się w sklepie. Otrzymał swoją własność, ale bez karty bankomatowej. Był zaniepokojony, tym bardziej, że odkrył, iż ktoś dwa razy zapłacił zbliżeniowo jego kartą. Postanowił zawiadomić lubelską policję.
Policjanci ustalili, że przywłaszczenia dokumentów oraz karty dokonała 51-letnia mieszkanka Puław - kasjerka, która obsługiwała pokrzywdzonego. Ta sama kobieta dwukrotnie dokonała też płatności przywłaszczoną kartą. Przez kilka dni unikała wychodzenia z domu, nie przyjmowała także gości. Wpadła, bo zapomniała, że cały proceder nagrały kamery sklepowego monitoringu.
Usłyszała już zarzuty i przyznała się do winy. Zgodnie z kodeksem karnym może grozić jej kara nawet do 10 lat więzienia.