W niedzielę tuż przed południem dyżurny lubartowskiej komendy odebrał dramatyczne zgłoszenie. Chwile grozy przeżył ojciec 9-latka. Jego syn zasłabł w takcie mszy. Mężczyzna postanowił nie czekać na pogotowie i samodzielnie przetransportować dziecko do szpitala w Lubartowie.
Niestety nie był w stanie znaleźć drogi. Zaalarmował policję i prosił o pomoc. Natychmiast na miejsce ruszyli policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, którzy szybko odnaleźli mężczyznę z dzieckiem.
Przez kilkanaście kilometrów patrol, na włączonych sygnałach, eskortował ojca i syna do placówki medycznej. - Dziecku została udzielona pomoc i cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie - informuje policja.