Uderzyła się o piekarnik i miała drobne zranienie. 24 godziny później lekarze próbowali ocalić jej twarz

46-letnia mama trójki dzieci uderzyła się głową o piekarnik. Jednak okazało się, że mała rana nad brwią, była zakażona. Kobieta trafiła do szpitala.

Kobieta zraniła się w kuchni. Uderzył się głową o piekarnik, co spowodowało niewielkie rozcięcie nad lewą brwią. Donna Corden nie spodziewała się wtedy, że to początek jej problemów. Rana była zainfekowana. W ciągu 24 godzin z niewielkie zranienie zamieniło się w ciemną, nawet czarną ranę. Kobieta miała zawroty głowy, a miejsce zranienia było bolesne. Natychmiast udała się do szpitala. 

Lekarze szybko zorientowali się co jej dolega. To martwicze zapalenie powięzi, rzadko spotykane ostre zakażenie podskórnej tkanki łącznej. Niestety takie zakażenie bywa śmiertelne, dlatego lekarze powiedzieli kobiecie, że powinna przygotować się na najgorsze. Chirurgom udało się wyciąć zakażoną tkankę. Niestety kilka dni później 46-latka dostała sepsy i zdiagnozowano u niej niewydolność wielonarządową.

Lekarze wprowadzili kobietę w stan śpiączki i podali antybiotyki. Jedyne, co mogli zrobić, to czekać. Na szczęście udało się i 46-latka wyzdrowiała. "Nie mogę uwierzyć, że żyję" - mówiła szczęśliwa kobieta dla Dailymail. Jednak powrót do pełnego zdrowia zajmie jej jeszcze wiele czasu

 Zobacz także:

To nagranie z wypadku pokazuje, dlaczego powinniśmy wozić dziecko w foteliku

Więcej o: