Bracia nie mieli łatwo - ich długie włosy komentowali w szkole wszyscy rówieśnicy. W większości to nie były miłe komentarze. Chłopcy słyszeli, że upodabniają się do dziewcząt.
Złośliwi uczniowie musieli się nieźle zdziwić, gdy dowiedzieli się, z jakiego powodu mają taką fryzurę. Okazało się, że ich kolega zmarł na raka. Aby uczcić jego pamięć, postanowili wspomóc inne chore dzieci. I wtedy właśnie pojawił się pomysł wspólnego zapuszczania włosów. W akcję włączyła się także ich mama. Wspólnie przekazali aż pięć metrów!
Po wizycie u fryzjera zadeklarowali, że będą zapuszczać od nowa, tym razem w siódemkę, bo dołączy do nich jeszcze ich malutka siostrzyczka.