Lekarze z włoskiego miasteczka Udine przyjmowali poród. Matka noworodka nie zgodziła się jednak, aby po urodzeniu odciąć pępowinę. Wyjaśniała medykom, że chciała urodzić w zgodzie z naturą, modną ostatnio, metodą porodu lotosowego. Ma ona polegać m.in. na tym, że pępowina odpada samoistnie po kilku dniach od porodu.
Jak podaje polsatnews.pl, mimo nalegań i tłumaczeń personelu medycznego, kobieta nie chciała zmienić zdania. Lekarze nie mieli wyjścia i zawiadomili prokuraturę, ponieważ taki stan zagrażał życiu i zdrowiu dziecka. Istniało również realne zagrożenie zakażeniem bakteryjny, gdy łożysko jest zbyt długo połączone z dzieckiem. Prokuratura nie miała wątpliwości i podjęła decyzję o odcięciu pępowiny.
Pierwszy taki poród odbył się w 1974 roku. Amerykanka zaobserwowała, że szympansy po urodzeniu potomstwa zostawiają pępowinę, aż samoistnie odpadnie. Wtedy wpadła na pomysł, aby zastosować tę metodę podczas narodzin swojego dziecka. Jednak taki sposób rodzenia jest wyjątkowo niebezpieczny dla człowieka i może być groźna dla noworodka.