Niezwyczajny dla nas widok drogowy utrwalił na filmie pewien pasażer samochodu osobowego. Zarówno on, jak i kierowca chwycili za telefony, kiedy zobaczyli, że na motorze na pasie obok nich jedzie niedźwiedź. Co prawda sam nie prowadził, ale siedział całkiem spokojnie w przyczepce.
Pasażerowie auta zaskoczeni jego obecnością zaczęli entuzjastycznie nawoływać w stronę motoru.
Niedźwiedź wysłał im nieco spłoszone spojrzenie, po czym wykonał łapkami gest, który spokojnie można uznać za podobny do słynnego ''gestu Kozakiewicza''. Żeby tego było mało, kierujący motorem mężczyzna wręczył mu w pewnym momencie trąbkę. Ku uciesze nagrywających mężczyzn zwierzak na niej zagrał:
Musicie przyznać, takich popisów nie obserwuje się codziennie na ulicach. Mamy tylko nadzieję, że obecność tego tresowanego niedźwiedzia nie spowodowała żadnej niebezpiecznej sytuacji na drodze. Zastanowić też można się, jak wyglądał proces, w trakcie którego ten sympatyczny miś nabył te wszystkie umiejętności. Tresura zwierząt często jest bardzo nieetycznym procederem, pełnym cierpienia i przemocy.