Zaparkowali auta pod sklepem w Jaworznie. Gdy wrócili, musieli wejść pod ziemię, by je otworzyć

To musiało być nie lada zaskoczenie dla kierowców z Jaworzna, gdy po powrocie na parking zamiast swoich aut ujrzeli wielkie zapadlisko.

Mowa o parkingu pod sklepem w Jaworznie w województwie śląskim. O sprawie poinformował Polsat News. W poniedziałek dwóch kierowców musiało wzywać straż pożarną. Po powrocie ze sklepu, pod którym zostawili swoje samochody, okazało się, że zapadły się pod ziemię. - Dokładnie w zapadlisko o dwóch metrach głębokości, pięciu metrach długości i dwóch metrach szerokości - informuje Polsat News.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak auta zostały uszkodzone, podobnie jak nawierzchnia parkingu z betonowej kostki.

Strażacy musieli użyć dźwigu, aby wyciągnąć samochody spod ziemi. Tajemnicze zapadlisko zainteresowało inspektorów nadzoru budowlanego oraz Spółkę Restrukturyzacji Kopalń z uwagi na fakt, że tereny, na którym leży Jaworzno, dawniej były intensywnie eksploatowane przez kopalnie.

Dziura, która okazała się tunelem

Podobna sytuacja przydarzyła się ekipie budowlanej z Lublina. Podczas prac drogowych na ulicy Wesołej, niewielki odcinek chodnika zapadł się i ukazał tajemnicze pomieszczenie z tunelem. Lokalni mieszkańcy szybko zaczęli snuć teorie: od ukrytego skarbu, po tunele prowadzące do kolejnych pomieszczeń. Jednak konserwator zabytków szybko uciął spekulacje. Kliknij i dowiedz się, co przypadkiem odkryli budowlańcy.

To nagranie z wypadku pokazuje, dlaczego powinniśmy wozić dziecko w foteliku