Lubelscy policjanci od jakiegoś czasu próbowali rozwikłać sprawę kradzieży, do których doszło na terenie III komisariatu. Mundurowym udało się zabezpieczyć nagranie z monitoringu nieopodal kiosku na osiedlu Nałkowskich w Lublinie.
Widać na nim, jak chłopak prosi sprzedawczynię o kilka artykułów. Potem wykorzystuje jej nieuwagę i wkłada przez okienko rękę, po czym zabiera z lady plik biletów. Po wszystkim, jak gdyby nigdy nic, czeka na ostatni artykuł i resztę pieniędzy. W ten sposób ukradł 400 sztuk biletów o łącznej wartości 950 zł.
Dzięki nagraniu szybko namierzono bezczelnego złodzieja. Zatrzymano go w jego domu rodzinnym, w gminie Motycz. Chłopak został przesłuchany. Przyznał się do kradzieży w Lublinie i Świdniku. Skradzione przez niego bilety wyceniono na 3 tysiące złotych.
Policjanci nie omieszkali spytać o powód jego zuchwałej postawy. Jak podaje lubelska policja, twierdził, że bilety sprzedawał, gdyż potrzebował pieniędzy m.in. na swoją urodzinową imprezę i... na randki z dziewczyną.
Młody mężczyzna wkrótce odpowie za swoje postępowanie. Wyraził nawet skruchę i chęć dobrowolnego poddania się karze.