W niedzielę około 6 rano doszło do wypadku w Strzeleczkach. Osobowa mazda przejechała z dużą prędkością przez chodnik. Potem wpadła na ogrodzenie, które zniszczyła i na koniec zatrzymała się na ścianie budynku. Jedynie kierowca odniósł obrażenia. Trafił do szpitala.
"Jechałem sam samochodem, ale nim nie kierowałem" - to mieli usłyszeć policjanci, po zatrzymaniu kierowcy. 20-latek, mieszkaniec gminy Krapkowice, chciał wytłumaczyć się ze spowodowanego wypadku w dość oryginalny sposób.
Policjanci nie dali wiary wyjaśnieniom 20-latka, zwłaszcza że po zbadaniu alkomatem, ten pokazał wynik blisko 2 promili. Młody kierowca stracił prawo jazdy. Gdy wyjdzie ze szpitala, będzie musiał odpowiedzieć przed sądem za to, co zrobił.
Kierowcy, pamiętajcie o bezpieczeństwie, zwłaszcza teraz, gdy pada deszcz i na drodze jest ślisko. Te gadżety na pewno wam się przydadzą. Kliknij i sprawdź cenę.