Charlotte chciała dobrze spełniać swoje małżeńskie obowiązki, więc słuchała go aż do końca jego dni. Kiedy jednak umarł, postanowiła zrobić coś, o czym zawsze marzyła.
W swoje urodziny znalazła odpowiednie studio i poszła zrobić sobie swój pierwszy w życiu tatuaż. Nigdy wcześniej nie mogła tego zrobić, bo mąż jej zabraniał. To była dla niej wielka chwila w życiu. Od tej pory wszystko się zmieniło.
Teraz Charlotte ma prawie 70 lat i oficjalny rekord Guinessa. Jest najstarszą osobą z największą liczbą tatuaży.
90 procent jej ciała jest pokrytego kolorowymi malunkami. Sama o sobie mówi, że jest ''chodzącą galerią sztuki''. Każdy z jej tatuaży ma dla niej specjalne znaczenie. Teraz jest bardzo szczęśliwa ze swoim ciałem i nowym mężem. Zobaczcie, jak wygląda:
Podoba wam się ta metamorfoza?
Po śmierci męża przeszła metamorfozę Fot. Inside Edition | YouTube | Printscreen