Poseł PO zaliczył wpadkę. Cieszy się, że jego partia prowadzi w sondażu, ale nie sprawdził jednej rzeczy

Adam Szejnfeld z PO cieszy się, że totalna opozycja zaczyna przynosić efekty i jego partia prowadzi w sondażu. Nie zwrócił uwagi jednak na jeden, ale naprawdę bardzo, bardzo ważny szczegół.

Ucieszony doskonałymi wynikami i rosnącym poparciem dla opozycji europoseł PO postanowił pochwalić się sukcesem opozycji. Wrzucił na swój profil na Twitterze tekst z wynikami sondażu poparcia wyborców, w którym PO wygrywa z PiS. Według słów posła, to najnowsze badanie.

To doskonała wiadomość. Zwłaszcza, że minęły równo dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości, a opozycja do tej pory nie może jakoś pokonać rządzącej partii. Jest jednak jeden problem.

To sondaż z kwietnia tego roku, na co zwrócili uwagę inni czujni użytkownicy.

Rozmowa pod starym sondażemRozmowa pod starym sondażem fot. Twitter.com | printscreen

Wystarczy tylko wejść w tekst Gazety Wyborczej i spojrzeć na datę - 26 kwietnia 2017. Mylący mógł być tu oczywiście tytuł, który zaczyna się od słów ''nowy sondaż''. Dziwne, że od ponad pół roku nikt go nie zmienił, prawda?

Pan poseł też z rozpędu napisał ''totalna propozycja'' zamiast ''totalna opozycja''. Rozumiemy, że chciał się podzielić dobrymi nowinami. Stąd ten pośpiech. 

Posła Szejnfelda zapewne poniósł entuzjazm. Może ten tweet to taka forma zaklinania rzeczywistości? PiS bowiem według ostatnich sondaży cieszy się wręcz rosnącym poparciem. 

"Skoro nie potrafimy robić publicznych mediów, zlikwidujmy je". Oto kulisy działania TVP [MAKE POLAND GREAT AGAIN odc. 8]