Pani Agnieszka usłyszała w ''Milionerach'' pytanie o Jarosława Kaczyńskiego. I odpadła

W ostatnim odcinku popularnego teleturnieju TVN uczestniczka usłyszała pytanie za 40 tysięcy złotych. I się załamała.

Droga do miliona złotych nie może być za łatwa. Przekonała się o tym pani Agnieszka, która w 103. odcinku usłyszała pytanie, które wyeliminowało ją z gry na środku dystansu.

Zresztą, każdy kto nie interesuje się polską polityką, mógłby poczuć się zaskoczony pytaniem o to, jaką modę w trakcie swojej tegorocznej wycieczki w Beskidy wylansował Jarosław Kaczyński razem ze swoimi towarzyszami.

''Milionerzy'', odc. 103 | |''Milionerzy'', odc. 103 | | fot. TVN | player.pl | kadr

Wszystkim niewtajemniczonym przypominamy na wszelki wypadek słynne zdjęcie z sierpniowej wycieczki pana Jarosława, gdzie prezes PiS dumnie pozuje na szlaku w patriotycznej pelerynie przeciwdeszczowej z godłem II RP na piersi i praktycznej czapce z daszkiem na głowie. Wrzucił je do sieci sam Joachim Brudziński:

Pani Agnieszka na pytanie zareagowała co najmniej zdziwieniem.

Przyznała że wiele razy słyszała o rzeczonej wyprawie, jednak nie pamięta, co "oni nosili". Miała do wyboru odpowiedzi ''patriotyczne peleryny'', ''prospołeczne bermudy'', ''obywatelski dres'' oraz ''cywilne kuboty''. Musimy przyznać na marginesie, że osoba, która wymyśliła te odpowiedzi wykazała się nie lada wyobraźnią i czarującym wręcz poczuciem humoru.

Pani Agnieszka przez chwilę rozważała wytypowanie odpowiedzi "patriotyczne peleryny", jednak po uwadze Huberta Urbańskiego o tym, w jakich ubraniach ludzie wybierają się w góry, obstawiła odpowiedź "c".

Mimo że Hubert Urbański namawiał ją by jeszcze się zastanowiła, kobieta nie zmieniła zdania i oczywiście przegrała. Opuściła program z tysiącem złotych. 

Pani Agnieszka jednak pierwszą trudność napotkała już w pytaniu za dwa tysiące złotych. Hubert Urbański spytał ją wtedy, "co najmniej ilu zawodników musi być na spalonym by sędzia odgwizdał rzut wolny dla drużyny przeciwnej".

Kobieta skorzystała wtedy z pierwszego koła ratunkowego i dzięki pomocy publiczności wybrała poprawną odpowiedź "jeden". Później nie było łatwiej. W pytaniach za 15 i 20 tysięcy wykorzystała pozostałe dwa koła ratunkowe. Cały odcinek i perypetie uczestniczki zobaczyć możecie TUTAJ.

W całej tej sytuacji warta uwagi jest postawa Huberta Urbańskiego i reakcja widowni. Kiedy prowadzący odczytywał pytanie, zobaczyć można było śmiejących się w tle gości w studio.

Z kolei zaraz po przegranej pani Agnieszki, gdy Urbański przypominał pamiętną wyprawę Jarosława Kaczyńskiego w Beskidy, sam nie krył rozbawienia. Oczywiście nie śmiał się z uczestniczki programu. Uśmiech na jego twarzy wywołało wspomnienie czerwono-białej peleryny.  
  

Choć te samoloty są potężne, piloci z trudem sobie radzą. Wiatr wieje tak mocno.

Więcej o: