Gene i Mary Halliwell z Fairfield postanowili jak co roku przystroić swój dom na święta. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że użyli do tego 350 000 lampek, a ich posiadłość rok rocznie odwiedza około 30 000 turystów. Zmęczeni sąsiedzi nie wytrzymali i wystosowali do lokalnej policji pismo, pod którym podpisało się 45 osób.
Dom rodziny Halliwell znany jest jako "Kraina czarów w Roseville” i od lat przyciąga rzesze turystów. To właśnie oni stanowią w oczach mieszkańców największy problem. Pozostawiane przez nich auta utrudniają parkowanie i ruch w okolicy. Ponadto mieszkańcy Fairfield obawiają się o swoje bezpieczeństwo i kradzieże. Jednak to nie wszystko. Uciążliwe są dla nich same światełka i hałas wywołany głośną muzyką.
Jak podaje Fox News, władze już zareagowały na apel mieszkańców. W okolicy rozstawiono dodatkowe znaki drogowe, wyznaczające teren do parkowania. Ponadto planują wzmożone patrole w czasie największego ruchu turystów.
Rodzina Halliwell także podjęła kroki ku załagodzeniu konfliktu. Skrócili czas, w którym włączane są lampki i zmniejszyli natężenie światła. Mają jednak żal do oskarżających ich sąsiadów, o to, że nie przyszli do nich z problemem, tylko od razu zgłosili go na policję.
Gene i Mary Halliwell swój dom przystrajają już od 18 lat. Nie pobierają od turystów opłat za zwiedzanie, ale zbierają darowizny, które następnie przekazują dziecięcemu szpitalowi Shriners w Springfield.