Z morza wypłynęła gigantyczna rura. Ma prawie pół kilometra długości

Rury o średnicy 2 m. i długości 100 m. leżały na brzegu wschodniego wybrzeża. W angielskim hrabstwie Norfolk znalezisko wywołało wśród mieszkańców poruszenie.

W czwartek 10 sierpnia plażowicze z Anglii zauważyli na piasku wielkie czarne rury. Odkrycia dokonano w okolicach miasta Winterton. Jak podaje "Wirtualna Polska", najdłuższy fragment znaleziska ma aż 480 metrów.

Zagubione rury były transportowane do Algierii, jednak odczepiły się i porwał je prąd morski. Łącznie przesyłka składała się z 12 segmentów.

Pozostałe rury, które się odczepiły, udało się złapać jeszcze zanim odpłynęły. Na szczęście nie ma niebezpieczeństwa zanieczyszczenia. Teraz ponownie zostaną przetransportowane w miejsce docelowe.

 
Więcej o: