Jubiler wymienił dywan w salonie. Prawie wyrzucił do kosza fortunę

Właściciel salonu jubilerskiego Aurum Jewellers nawet się nie spodziewał, ile wart jest jego 15-letni dywan.

Richard Blampied, właściciel salonu jubilerskiego Aurum Jewellers w St Helier na wyspie Jersey, postanowił wymienić stary dywan w swojej pracowni jubilerskiej. Przez 15 lat wykładzina pokrywała podłogę pod 7 stanowiskami, przy których tworzono biżuterię z metali szlachetnych.

W tym czasie opiłki złota, platyny i srebra opadały na ziemię. Nikt się jednak nie spodziewał, ile będzie wynosić wartość tego, co uzbierało się pod nogami pracowników salonu Aurum. Dywan był przecież codziennie odkurzany, a w samej pracowni regularnie sprzątano - podaje metro.co.uk.

Zanim go jednak wyrzucono po długich latach, został wysłany do MasterMelts  - punktu handlującego kruszcami w Londynie. Pracownicy robili nawet zakłady o wartość opiłków wdeptanych w wykładzinę.

Dywan został spalony, żeby wytopić metal. Potem oszacowano wartość tego, co udało się odzyskać. Okazało się, że pracownicy Aurum przez lata stąpali po wykładzinie ostatecznie wartej 13,424.40 funtów, czyli około 65 tysięcy złotych. Jest to jedna z najwyższych sum, jakie uzyskano w ten sposób. Często bowiem zdarza się, że nie udaje się odzyskać zupełnie nic.

Sam Richard Blampied, mimo długich lat spędzonych w tym fachu, był bardzo zaskoczony wysokością tej sumy. Po konsultacji z innymi pracownikami salonu, postanowił przekazać te pieniądze na rzecz Hospicjum w Jersey.

Więcej o: