Delikatne krwawienia z nosa są przez nas często bagatelizowane. Jednak mogą one doprowadzić do tworzenia się skrzepów. O ich niebezpieczeństwie przekonał się 67-latek, który o mały włos nie udusił się przez taki właśnie skrzep, który dostał się do jego gardła.
Mężczyzna przeszedł operację nosa, po której musiał brać warfarynę - substancję przeciwzakrzepową. Mimo regularnego przyjmowania leku w jego układzie oddechowym wytworzył się ogromny skrzep krwi.
67-latek udał się do lekarza. Kiedy ten sporządzał wykres wstępnego badania pacjenta, usłyszał wołanie jego żony.
Mój mąż nie może oddychać! - krzyczała przerażona kobieta.
Okazało się, że czerwona część gardła mężczyzny, którą zauważył lekarz podczas badania, nie była krwią, a skrzepem. Okrył on tchawicę pacjenta i niemal go udusił. Skrzep udało się usunąć i w porę uratować 67-latka.