Zobaczył, jak półnaga wchodzi na scenę i zbliża się do pochodni. Po sekundzie się na nią rzucił

Połączenie pióropuszy i płonących pochodni może skończyć się tragicznie. Przekonała się o tym pewna Brazylijka.

W Brazylii ludzie potrafią się bawić z rozmachem. Potwierdza to chociażby coroczny Karnawał w Rio de Janeiro pełen kolorów, muzyki i przepychu. Jednak wymyślne stroje i scenografia mogą być niebezpieczne. Przekonała się o tym kobieta, której podczas wystąpienia zapłonął pióropusz.

Ogromne nakrycie głowy z wielkimi piórami jest bardzo charakterystyczne dla imprez w Brazylii. Gdy kobieta wyszła na scenę w skąpym stroju nikt nie przewidział, że coś może pójść nie tak. Niestety mężczyźni stojący po bokach z płonącymi pochodniami nie zachowali bezpiecznej odległości i jej pióropusz się zapalił.

Reakcja ludzi była natychmiastowa. Wokół płonącej piękności zebrał się tłum, który skutecznie ugasił pożar w kilka sekund. Jeden z mężczyzn próbował dzielnie nawet poskromić ogień gołymi rękami. Bez namysłu strącił płonące pióra z głowy kobiety. Nie zastanawiał się nas swoimi możliwymi poparzeniami, tylko nad tym, że trzeba jej pomóc. Sytuacja wyglądała groźnie, jednak najprawdopodobniej obyło się bez oparzeń.

Więcej o: