18 stycznia około 10 rano na Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku pojawił się poszukiwany 37-latek. Oświadczył, że ma do odbycia karę i chce zostać zatrzymany.
Przyszedłem bo jestem poszukiwany listem gończym - oznajmił mężczyzna.
Jak podaje trojmiasto.pl, mieszkaniec Gdańska miał ze sobą torbę podróżną, z której wystawał telewizor i konsola. 37-latek stwierdził, że przed przybyciem na komisariat dzwonił do aresztu i dowiedział się, że może zabrać przedmioty ze sobą, aby korzystać z nich w celi.
Zdziwieni policjanci sprawdzili czy mężczyzna z nich nie żartuje, jednak okazało się, że faktycznie widnieje na liście poszukiwanych za składanie fałszywych zeznań. Zgodnie z zasądzoną wcześniej karą, odsiedzi pół roku w więzieniu.
Czy faktycznie będzie mógł grać w celi na przyniesionej na komendę konsoli zdecyduje dyrekcja instytucji. Póki co przedmioty zostały oddane do depozytu.