Młody chłopiec z Miami pobił swoją nauczycielkę. Wielokrotnie uderzał ją w plecy i ciągnął za włosy. Był to już drugi atak furii dziecka w przeciągu ostatnich trzech miesięcy. Stwierdzono, że uczeń potrzebuje natychmiastowej konsultacji z psychiatrą.
Mieszkaniec Miami zaatakował swoją nauczycielkę podczas przerwy, kiedy ta rozmawiała z innym pedagogiem na temat jego niewłaściwego zachowania. Dziecko nie przestawało uderzać kobiety nawet, gdy nauczyciele próbowali ze wszystkich sił go powstrzymać.
Jak donosi NBC, chłopak był tak agresywny, że powalił nauczycielkę na ziemię. Przybyli na miejsce policjanci byli zmuszeni zakuć go w kajdanki, aby nie wyrządził nikomu większej krzywdy.
Nagranie z zakutym 7-latkiem mimo okoliczności i tak może szokować, jednak rzecznik policji wyjaśnia, że akcja została przeprowadzona zgodnie z procedurami.
Nauczycielka chce wnieść oskarżenie o napaść, jednak ojciec chłopca Rolando Fuentes uparcie twierdzi, że policja za ostro potraktowała jego syna.
Wiem, że mój dzieciak zrobił coś złego i zostanie za to ukarany. Jednak to, co zrobiła policja jest niedopuszczalne. To nie do wiary - mówi oburzony Fuentes.