Bruce McArthur opiekował się ogrodem Rona Smitha przez lata. Kosił trawnik, sadził begonie i dbał, aby kwitły w nim winorośle. Teraz okazało się, że McArthur został oskarżony o zabójstwo pięciu mężczyzn, a ogród Smitha to jedno z miejsc zbrodni.
Policja znalazła szczątki trzech różnych osób w ogrodzie Rona Smitha w Mallory Cres. Mundurowi są w trakcie przeszukiwania kolejnych 30 miejsc, do których miał dostęp McArthur. W przekonaniu funkcjonariuszy, znajdą tam następne części zwłok.
Ron i jego partnerka Fraser poznali Bruce'a lata temu. Zaczął u nich pracę od koszenia ogródka, jednak z dnia na dzień przybywało mu obowiązków. Para pozwalała mu też przechowywać swój sprzęt ogrodniczy w garażu.
Gdy zaczął u nas pracować, wszystkie nasze doniczki wypełniły się pięknymi kwiatami - wspomina Fraser
Jak donosi thestar.com, około 3 lat temu McArthur przyniósł do ogrodu Smitha ogromne doniczki wielkości opony traktora, wysokie na metr. Przywożenie nowych roślin do domu Rona i Fraser stało się z czasem codziennością i nie budziło niczyich podejrzeń.
Właściciele domu przyznają, że nie pilnowali ogrodnika w czasie pracy co do minuty. Mężczyzna przebywał w ich ogrodzie głównie, gdy para również pracowała.
Co więcej, Ron i Fraser byli na tyle zadowoleni z usług McArthura, że polecili usługi sąsiadom. Po makabrycznych odkryciach policji, mają wyrzuty sumienia, że narazili na przykrości i niebezpieczeństwo także swoich przyjaciół.
Teraz para ma nadzieję, że zwłoki zabitych mężczyzn McArthur umieszczał wyłącznie w doniczkach, a policja nie znajdzie żadnych zwłok w ich ziemi. Jednak nawet jeśli tak się stanie, deklarują, że nie mają zamiaru wyprowadzać się z domu, który tak kochają.