Cesar Castro Rodriguez jedzie po kilku głębszych swoim pięknym, zielonym lamborghini. Nagle traci panowanie nad kierownicą i wypada z drogi. Ląduje w bardzo nieoczywistym miejscu. Samochód zatrzymuje się...pod barakiem budowlańców.
Mężczyzna rozbił auto w nocy w Costa Mesa w Kalifornii. Jechał z nim równie pijany współpasażer, którego Rodriguez nie mógł znaleźć, kiedy wydostawał się z auta. 31-letni kierowca, mimo mocnego uderzenia nie poniósł dużych obrażeń.
Jak podaje metro.co.uk, strażacy spędzili 45 minut w samochodzie uwięzionym pod barakiem, aby znaleźć kolegę Rodrigueza. Przeszkadzały im w tym uszkodzone kable instalacji elektrycznej oraz zniszczone elementy auta. Okazało się, że poszukiwany 25-latek po wypadku poszedł do domu zanim na miejsce przybyła pomoc. Również wyszedł z kolizji bez szwanku.
Cesar Castro Rodriguez został aresztowany za jazdę po alkoholu.