Irene Junquera zdecydowała, że pobiegnie w maratonie w Paryżu. Jak donosi lavanguardia.com, kilka godzin po ogłoszeniu swojej decyzji dziennikarka zamieściła na Instagramie kontrowersyjne wideo.
Chciała pochwalić się, że dużo ćwiczy przed startem. Podkreślała też, że po ciężkim treningu każdy zasługuje na relaks. Dziennikarka zaprezentowała, jak odpoczywa pod prysznicem. Na filmie miały znaleźć się tylko jej zmęczone stopy, ale obserwujący zobaczyli o wiele więcej.
Junquera nie pomyślała, że gdy sfilmuje słuchawkę, którą polewa nogi pod prysznicem, reszta jej ciała się w niej odbije. Dlatego na filmie przez przypadek i nieuwagę pojawiła się także jej zgrabna talia oraz piersi.
Użytkownicy Instagrama szybko zasypali kobietę wiadomościami o wpadce, jednak wieść zdążyła się już roznieść. Piękna dziennikarka nie przejęła się licznymi komentarzami. Opublikowała wpis na swoim Twitterze o treści "Nie ma za co", czym udowodniła, że ma dystans do siebie i potrafi przyznać się do błędu.
W internecie dzielimy się prywatnością coraz częściej i coraz hojniej. Pamiętajmy jednak by zawsze przemyśleć kilka razy, czy to co publikujemy, naprawdę powinno wydostać się poza nasze osobiste archiwum. Wtedy na pewno unikniemy wpadek.