Była w Walentynki w restauracji i zrobiła zdjęcie tego mężczyzny. Jego historia poruszyła tysiące osób

Chasidy Gwaltney z Teksasu udostępniła na Facebooku bardzo wzruszającą fotografię. Pokazała wszystkim, jak silna może być prawdziwa miłość.

Chasidy w walentynkowy wieczór wybrała się do restauracji. Zobaczyła tam scenę, która przykuła jej uwagę i bardzo ją wzruszyła.

Elegancko ubrany mężczyzna siedział przy stole w restauracji. Miał na sobie wyjściową koszulę, a na blacie tuż obok słodkiej walentynki z napisem "Ty i Ja" stały dwie lampki białego wina. Na pierwszy rzut oka wyglądało to, jakby czekał na swoją drugą połówkę.

Zdradziła go jednak twarz ukryta w dłoniach i serwetka, którą mocno ściskał i ocierał nią łzy. Po bliższym spojrzeniu widać, że naprzeciwko mężczyzny stoi naczynie, które wbrew pozorom nie jest butelką wina. To urna z prochami jego zmarłej żony, z którą za wszelką cenę chciał spędzić ten wyjątkowy dzień.

Chasidy była tak wzruszona widokiem załamanego mężczyzny, że postanowiła zrobić mu zdjęcie i podzielić się nim ze znajomymi na Facebooku. 

Wiecie co? Często bierzemy naszych bliskich za pewnik. Po prostu z nami są i tego nie doceniamy. Zapominamy o pocałunku na pożegnanie, o wyznaniu miłości, skupiamy się na codziennych sprawach. (...) Kochajcie się, póki jest na to czas, nigdy nie wiecie, co wydarzy się jutro! - apeluje pod zdjęciem Gwaltney.


Fotografia ma już ponad 400 tysięcy udostępnień i prawie 100 tysięcy komentarzy. Wszyscy są pod wrażeniem wierności i oddania mężczyzny oraz wzruszeni faktem, że prawdziwa miłość naprawdę jeszcze istnieje.