"Mam talent" to wyjątkowy program, który na całym świecie robi furorę. Na scenie pojawiają się ludzie o najróżniejszych zdolnościach - od tych zupełnie zwykłych, jak całkiem niezły głos, do tych zupełnie szalonych, jak... ten 17-latek. Junior potrafi coś, od czego - naprawdę! - aż bolą i oczy i wszystkie stawy. Kiedy wszedł na scenę, wyglądał zupełnie niepozornie. Przedstawił się, powiedział, że przyjaciele mówią na niego Junior, powiedział kilka słów o sobie i zaczął występ.
Jurorom i ludziom na widowni opadły szczęki. Nam też - przed monitorami.
Robi wrażenie, prawda? Junior dostał owację na stojąco, przeszedł do kolejnego etapu. Stał się też ze zwykłego ucznia chwilowym celebrytą. Wystąpił w kilku reklamach, chwilę pocieszył się sławą. Dzisiaj o nim cicho, choć nadal publikuje swoje "powyginane" zdjęcia na portalach społecznościowych: