Kierowca czerwonego mercedesa strasznie cwaniakuje na skrzyżowaniu. Nie wie, że ktoś go nagrywa

Kierowca mijał slalomem wszystkie napotkane na drodze auta. Cudem uniknął czołówki z dwiema osobówkami i drzewem.

Kierowca czerwonego mercedesa najwyraźniej bardzo się gdzieś spieszył. Mknął przez ulice Radomska, na lewym pasie pod prąd. W ostatniej chwili zjechał na prawo i uniknął zderzenia z granatową osobówką. Ale to nie koniec jego wyczynów.

 

Kiedy dojechał do skrzyżowania, a auto przed nim zwolniło, stwierdził, że nie będzie czekał. Ponownie zjechał na lewy pas, jednak tym razem nie zdążył wrócić na drogę. Aby uniknąć zderzenia z kolejnym autem, które jechało wprost na niego, zjechał na chodnik i o mały włos nie wylądował na drzewie.

Całe zdarzenie zarejestrowała kamera jednego z radomszczańskich kierowców. Jazda właściciela mercedesa na filmie przypomina bardziej pokonywanie skomplikowanego toru przeszkód, niż jazdę przez miasto.

Slalom mercedesa żywo komentują widzowie. Przeważają negatywne wypowiedzi i niepokój przed spotkaniem takiego kierowcy na swojej drodze. Jednak są też tacy, którzy zauważają, że jego pośpiech mógł być uzasadniony.

Wiem, że nic takiej jazdy nie tłumaczy, ale gdyby miał w aucie np umierającą osobę to byłbym w stanie mu wybaczyć. Ja miałem taką sytuację i gnałem jak się dało, fakt nie jechałem pod prąd, ale zmieniałem pasy jak w grze, po prostu musiałem natychmiast dostać się do szpitala - broni kierowcę americanstarspl.

Czy wiesz jak prawidłowo włączać się do ruchu? Dzięki tym zasadom, każdemu będzie jeździć się wygodniej

Więcej o: