Zamiast stać w korku, rozdaje ludziom zawartość ciężarówki. Kierowcy nie wierzą, że to wszystko za darmo

Kierowca stał w korku tak długo, że postanowił nakarmić innych ciastkami, które wiózł w ciężarówce. Twierdzi, że i tak nie dostarczyłby ich na czas.

Dostawca jednej z największych piekarni w Wielkiej Brytanii, firmy Greggs postanowił zrobić dobry uczynek. Gdy Jon Gowing jechał autostradą A1, w okolicach Lindisfarne utknął w ogromnym korku. Wiedział, że nie dowiezie wypieków na czas, dlatego rozdał je marznącym na drodze kierowcom.

Jak donosi Daily Mail, w korku na autostradzie utknął także Les Goff, który wysiadł z samochodu i poszedł na spacer wzdłuż sznura aut. Zmęczyło go bezczynne siedzenie, chciał sprawdzić czy może przydać się komuś, kto potrzebuje pomocy. Wtedy zauważył Jona rozdającego słodycze.

To najlepszy facet na świecie. Powiedział, że nie chciał, żeby te wszystkie smakołyki się zmarnowały - relacjonuje Goff.

Jon Gowing zamiast siedzieć wygodnie w fotelu za kierownicą tira, postanowił umilić kierowcom stanie w korku. Nie zwracał uwagi na panujący chłód i śnieg, po prostu robił swoje. Gdy dołączył do niego Goff, oboje dźwigali skrzynki pełne pączków, pasztecików i ciastek i karmili nimi kierowców, którzy nie mogli uwierzyć, że to wszystko za darmo.

Jesteśmy bardzo dumni z Jona i z tego, jak się zachował podczas tej trudnej dla wszystkich sytuacji na A1. Mamy nadzieję, że jego gest poprawił wszystkim humor choć trochę. Dobra robota Jon! To doskonały przykład tego, jak pracujemy w Greggs - oświadczyła dyrektor firmy, Roisin Currie.

Zdjęcia i nagrania z A1 podbijają internet. Widzowie gratulują Jonowi pomysłu oraz podziwiają jego dobre chęci. Dołączamy się do spływających gratulacji. Przydałoby się na świecie więcej tak bezinteresownych ludzi!

Wkurzają cię korki? Zobacz, w jaki sposób powinno się jeździć, żeby je rozładować

Więcej o: