Papież mówi, że za msze się nie płaci. A w polskich kościołach? Wiedzą swoje

I mają naprawdę rozbudowane cenniki.

Za pogrzeb, za ślub, za chrzest, za posprzątanie kościoła, za spowiedź, za wszystko. Każda parafia ma swój własny cennik i bardzo rzadko zdarza się, że stosuje się do słów papieża Franciszka. A ten dopiero co mówił, że opłaty w kościołach są niedopuszczalne a msze nie są dobrem, za które można żądać pieniędzy.

Tymczasem, jak okazało się w krótkim śledztwie dziennikarzy portalu Wp.pl, każda parafia ma dość jasno określoną stawkę "co łaska". Tylko w jednej za pięć wydzwonionych ksiądz powiedział, że jeśli parafian nie stać na ślub, to zostanie on udzielony za darmo. I od razu zastrzegł, że jeśli ten ślub ma być z organistą, dywanem, kwiatami - to za to już trzeba zapłacić, bo to jest praca pracowników świeckich.

A co mówi Franciszek?

Za mszę się nie płaci. Msza jest pamiątką ofiary Chrystusa. Odkupienie jest darmowe. Jeśli chcesz złożyć datek, złóż. Ale za mszę się nie płaci. Ważne, żebyście to zrozumieli.

Papież odniósł się również do zwyczajowych mszy za konkretne osoby - za które najczęściej płaci się w zakrystii kościoła:

Ile mam zapłacić za mszę, aby odczytane zostało podane przeze mnie imię? Nic, zrozumiano? Nic.
Więcej o: