Gdy Rebekah Knight miała 18 lat i z pewnym zaniepokojeniem zauważyła, że mimo już dość dojrzałego wieku ciągle nie miesiączkuje jak jej koleżanki. W końcu postanwoiła udać się do lekarza, by sprawdzić przyczynę tego niepokojącego stanu - donosi portal Mirror. Udała się na badanie do szpitala Royal Victoria w Belfaście.
Dziewczyna usłyszała szokującą wręcz diagnozę po serii testów i badań. Lekarz powiedział jej, że ma Zespół Mayera-Rokitansky’ego-Küstera-Hausera, inaczej też zwanego agenezją przewodów Müllera.
To oznacza, że urodziła się bez wewnętrzych organów płciowych - nie ma ani macicy, ani ujścia pochwy. To zespół wrodzonych wad, oznaczający brak miesiączki i bezpłodność. Szacuje się, że około występuje on z częstością około 1:4000-1:5000 żywych urodzeń dziewczynek. Dochodzi do niej w czasie życia płodowego.
Poza brakiem pochwy i macicy, kobiety w tym stanie mają prawidłowo rozwinięte jajniki i jajowody o prawidłowej czynności. Poza tym w trakcie dojrzewania rosną im też normalnie piersi i owołosienie w okolicach intymnych - dlatego tę przypadłość często diagnozuje się tak późno.
Dziewczyna w rozmowie z mediami powiedziała, że była załamana diagnozą. Najbardziej zabolało ją, że nie będzie mogła urodzić dzieci. Jak sama mówi, nie ma słów, by opisać ten ból.
Niestety, brakująca macica to nie jedyny porblem zdrowotny dziewczyny - nie ma też jednej nerki. Lekarze też powiedzieli, ze będzie musiała przejść operację rekonstrukcji pochwy.
Dziewczyna przeszła dwie operacje. Dziś postanowiła też działać na rzecz innych kobiet, które cierpią na tę samą przypadłość. Prowadzi grupy na Facebooku oraz napisała książkę pod znamiennym tytułem 'The Girl With No...' (''Dziewczyna bez...''), którą można nabyć przez internet.
Po latach, bo obecnie Rebekah ma już 25 lat, wie, że są też inne sposoby na to, by zostać matką - rozważa adopcję, może nawet surogatkę.
Dziewczyna bardzo dużo się modli i liczy na to, że pewnego dnia spotka kogoś, kto zaakceptuje jej stan i zechce założyć z nią rodzinę.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny.
Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl