Burmistrz nie nadążał z odbieraniem telefonów. Przez jedno zdjęcie spanikowało całe miasto

Powstała zmyślona strona prawdziwego miasta. Twórcy straszyli mieszkańców, że w okolicy grasują dzikie, groźne zwierzęta.

Dowcipnisie w internecie to standard, dlatego zanim uwierzycie w coś, co znajdziecie w sieci, lepiej dwa razy sprawdźcie czy to prawda. Wyjątkowo udany przekręt udał się osobom, które założyły stronę ''City Of Calhoun, Gordon Country GA.'' na Facebooku.

Został on stworzony w taki sposób, żeby użytkownicy uwierzyli, że to prawdziwy profil miasta. Cel został osiągnięty. Tysiące ludzi przeraziło się postami na temat drapieżników, które żyją niedaleko ich domów. 

Dziś rano jeden z naszych oficerów zabił tę żmiję, która wyszła z kanału. Unikajcie takich miejsc, przypuszczamy, że węży w okolicy jest więcej - czytamy w opisie pod zdjęciami ogromnych gadów.

Na ten mrożący krew w żyłach post zareagowały tysiące ludzi. W krótkim czasie uzyskał aż 170 tysięcy udostępnień, a mieszkańcy prawdziwego Calhoun bali się o życie swoje i swoich bliskich. 

Jak podaje Daily Mail, po tym, jak zdjęcia zabitych węży trafiły na Facebooka, burmistrz miasta Jimmy Palmer nie nadążał odbierać telefonów z pytaniami, czy na pewno w mieście jest bezpiecznie. 

Tak duży wybuch paniki zastanawia głównie ze względu na fakt, że na fikcyjnej stronie podano informację, że zamieszczane na niej wpisy nie są prawdziwe. Wystarczyło tylko przeczytać.

Ta strona to żart, satyra. Nie jest to oficjalna strona Calhoun, ani żadnego innego miasta. Wszystko co pojawia się na stronie jest fikcją. - czytamy w zakładce "informacje" na stronie na Facebooku.

Drodzy Czytelnicy!

Wasz głos jest dla nas bardzo ważny.

Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl

Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl

Więcej o: