Skasowanie swojego konta na Facebooku tylko pozornie jest łatwe. Jeśli raz się udostępniło gigantowi swoje dane, to potem bardzo trudno jest się wyplątać z jego wszechobecnych macek. Zauważyliście, że dzisiaj właściwie wszystkie aplikacje w telefonie współdziałają z Facebookiem? Strony internetowe również używają jego wtyczek, dzięki czemu lepiej profilują swoich użytkowników.
Po wybuchu skandalu z wyciekiem danych z Facebooka tysiące ludzi na całym świecie zaczęły usuwać swoje konta. Tymczasem jest to znacznie trudniejsze, niż się wydaje. Co można zrobić, żeby Facebook również po skasowaniu twójego konta nie miał dostępu do twoich działań w internecie?
Po pierwsze, można zmienić ustawienia prywatności w przeglądarce internetowej. Dzięki plikom cookie i różnym nakładkom na strony internetowe, Facebook i inni duzi przedsiębiorcy znają Cię na wylot. Wiedzą, co kupujesz, co oglądasz, co zamierzasz kupić, jaki jest twój stan zdrowia. Wiedzą właściwie wszystko nawet zanim ty to sobie uświadomisz. Można im trochę utrudnić zbieranie danych na twój temat.
W ustawieniach zaawansowanych przeglądarki, najczęściej w zakładce prywatność, znajdziesz do zaznaczenia opcję "bez śledzenia". Dzięki jej zaptaszeniu nie tylko Facebook, ale i inni nie będą mogli gromadzić informacji na Twój temat. Niestety, nie wszyscy respektują twoje zdanie i niektórzy nadal będą Cię śledzili, jednak w ten sposób przynajmniej dla części witryn szpiegujących zostaniesz niewidoczny.
Na to też jest sposób. Po pierwsze można zmienić w ustawieniach preferencje wyświetlania reklam i przesyłania informacji o tobie, jako użytkowniku Facebooka, do reklamodawców. Ale tak naprawdę to nie tylko sami reklamodawcy powinni cię martwić. Problemem jest również sam Facebook, który gromadzi nieprawdopodobne ilości danych na nasz temat. Zauważyłeś, że pokazuje Ci głównie posty twoich znajomych, z którymi się zgadzasz? Nie widzisz swojego kolegi z liceum, z którego poglądami nigdy nie było ci po drodze. Jest na Facebooku, masz go w znajomych, ale właściwie nigdy go nie zobaczyłeś nigdzie na swoim profilu. To dlatego, że Facebook chce pokazywać ci przede wszystkim te informacje, które są dla Ciebie przyjemne, które cię nie odstręczają.
Jak można to obejść? Nie jest to proste i wymaga trochę zachodu. Jedna z metod to polubienie - a potem podczytywanie - profili sprzecznych z Twoim światopoglądem. Jesteś za aborcją na życzenie? Świetnie, polub w takim razie profil Frondy. A może głosowałeś na PiS? Nie ma problemu, polub profil Platformy Obywatelskiej. Im więcej skrajności będzie widział u ciebie Facebook, tym większa szansa, że zwyczajnie zgłupieje i nie będzie o tobie wiedział nic prawdziwego. A przecież na tym nam zależy - żeby korporacje miały jak najmniej danych na nasz temat.
Drodzy czytelnicy - jeśli jest jakaś sprawa albo historia, którą chcielibyście nagłośnić, piszcie do nas na adres: buzz_redakcja@gazeta.pl. Czekamy na Wasze listy!