Wymyślił banalny sposób, żeby nie pójść do wojska. Wtedy zapukała do niego policja

Unikanie obowiązkowego poboru to dość powszechny problem na całym świecie we wszystkich krajach, w których młodzi ludzie muszą odbyć służbę wojskową. Pewien Koreańczyk uznał, że znalazł na ten problem idealne rozwiązanie. Teraz grozi mu nawet do 5 lat więzienia.

Służba wojskowa jest obowiązkowa w Korei Południowej. Młodzi ludzie mają do odsłużenia dwa lata, po czym mogą albo pozostać w armii, albo wrócić "do cywila". Wielu jednak szuka ucieczki od tego obowiązku. Szacuje się, że każdego roku ponad 400 Koreańczyków wymiguje się od służby wojskowej. Jeden z nich, 21-letni chłopak, którego tożsamość pozostaje nieznana, wymyślił sposób na uniknięcie obowiązku.

Chłopak ukończył szkołę średnią i zdał wszystkie egzaminy. Wiedział, że za pół roku czeka go sprawdzian przed komisją wojskową, która m.in. zbada, czy fizycznie jest zdolny do służby. Zdecydował się na kuriozalny, ale bardzo skuteczny krok - przytył.

I to sporo. W 5 miesięcy jego waga z 87 kilogramów zwiększyła się do 115 kilogramów. Dzięki temu jego BMI (36,1) również się zwiększyło i w momencie testów przed komisją wojskową było na tyle wysokie, że zwalniało go z odbywania obowiązkowej służby wojskowej. Chłopak otrzymał kategorię cywila i szczęśliwy wrócił do domu. Niedługo później zapukała do jego drzwi policja z nakazem aresztowania.

Komisja wojskowa przejrzała jeszcze raz jego dokumentację medyczną i doszła do wniosku, że te 30 nadmiarowych kilogramów nie wzięło się znikąd. Uznano, że mężczyzna celowo przytył i w ten sposób wymigał się od służby wojskowej, za co grozi kara nawet 5 lat więzienia.

Więcej o: