Pracownicy Straży Pożarnej i Ratowniczej w Cabo de Palos natknęli się pod koniec lutego na umierającego kaszalota. Zwierzę ważące około sześciu ton i mierzące 10 metrów długości, utknęło w pobliżu latarni morskiej Faro Cabo de Palos i było w tak ciężkim stanie, że nie mogło się samo poruszać.
Kaszalot zmarł, a wtedy strażacy odholowali go na pobliską plażę, by zbadać przyczynę jego śmierci. Zwłoki zwierzęcia przetransportowano do ośrodka pomocy dla dzikich zwierząt El Valle Wildlife Recovery Center, gdzie poddano je sekcji zwłok - podaje serwis La Verdad.
Badania wykazały, że zwierzę najprawdopodobniej cierpiało na zapalenie otrzewnej lub ostre zatrucie pokarmowe. To spowodowane było zalegającymi w jego wnętrzach odpadkami. Kawałki lin i sieci, foliowe reklamówki a nawet kanister, złożyły się na 29 kilogramów odpadków, których kaszalot nie był w stanie przetrawić.
Teraz Ministerstwo Kultury, Turystyki i Ochrony Środowiska w Hiszpanii podjęło decyzję o rozpoczęciu kampanii uświadamiającej społeczeństwo, jak dużym zagrożeniem dla życia morskiego jest zanieczyszczanie środowiska.
Obecność tworzyw sztucznych w oceanach i morzach jest jednym z największych zagrożeń dla ochrony przyrody na całym świecie. Zwierzęta wpadają w kawałki sieci i łykają duże ilości plastiku, a to bardzo często prowadzi do ich śmierci. To duży problem także dla naszego regionu. Musimy stawić mu czoła poprzez działania porządkowe ale także zwiększenie świadomości obywateli
- powiedział minister środowiska naturalnego w Murcji, Consuelo Rosauro
W wodach mórz i oceanów lądują tony śmieci, przez które giną kolejne zwierzęta. Musiało jednak dojść do tragedii, by władze lokalne zauważyły problem.
Zwierzę, które zmarło u wybrzeży Hiszpanii, to kaszalot spermacetowy. Jest to gatunek zagrożony wyginięciem, od 1982 roku objęty ścisłą ochroną. Polowania na niego są zakazane, ale dziś jego największym zagrożeniem nie są kłusownicy, a właśnie coraz większe pokłady odpadków.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl